27 lut 2015

8. LunchBox!


FOOD IS FUEL!



Wiedzcie, że ćwiczenia, różne rodzaje aktywności fizycznej (tej czynnej oczywiście ;>) to tak naprawdę 30 % całego sukcesu bycia fit ;) ? Ważne jest to co się je, jak, kiedy, z jaką częstotliwością. Jakie składniki odżywcze zawiera jedzenie. Ale ale! Dzisiaj nie o tym :P Dziś pokażę Wam kreatywne możliwości pakowania jedzenia do pracy, szkoły, na uczelnię! Tak, mam na myśli LUNCHBOX'y ;)

Sama jestem zwolenniczką tej możliwości! Dostrzegam w tym więcej plusów, niż minusów ;) Mianowicie:

  • Robiąc to amku wiem co jem! Dokładnie! Sama wszystko przygotowuję, wiem jakich składników użyłam, w jakiej ilości, proporcjach. Jestem też świadoma, że nie zawierają konserwantów, witaminek E! (hahaha, śmieję się z tego spisu E co jest na etykietkach niektórych produktów)
  • Jem to co mi smakuje! Jedzonko mojej roboty, bez nadmiaru soli/cukru albo innych przypraw. Także kosztuję takie smaki, które lubię, których nie mają do zaoferowania w sklepie, czy jakiejś restauracji typu fast/na wynos ;)
  • Zaoszczędzam przez to wiele pieniędzy! Kupuję składniki do przyrządzenia tego dania, ale zawsze wychodzi z tego parę porcji. Jedną biorę na uczelnię, a reszta na obiad albo na następny dzień. Kochani! Przez takie kupowanie kanapek, batoników, ciastek itd. codziennie w sklepiku ucieka Wam więcej pieniążków ;)
  • Jem pełnowartościowe danie na dniu, a nie taka kanapka machnięta masłem, z szynką i jakąś sałatą albo pomidorem ;) 
  • Nawet biorąc zieloną herbatę w takim kubku termicznym jest bardziej zdrowe, pewniejsze, niż herbata zielona Lipton w butelce, czy puszce! ;)
  • Często zdarza mi się widzieć, jak koleżanki na uczelni patrzą z taką zazdrością, że mam takie smakowite jedzonko ;) Hahah, muszę robić im niezłego smaka ^^ I zawsze te pytania - A co dzisiaj masz? Oooo! To musi być pyszne! ;) (Pozdrawiam dziewojki! :*) 
  • Jestem spokojna, że nie czeka mnie głodówka, kiedy zapowiada się all day na uczelni! Nie muszę siedzieć na zajęciach i rozmyślać co zrobię w domu na obiad (albo czasem marudzić, że muszę go robić :P )
  • Lunchbox'y są bardzo poręczne, pojemne, ciekawe! Mam parę takich pudełek, a każde z nich jest do czegoś innego ;) Fajna opcja, schować sobie takie smakowite, wartościowe danie do torebki, czy plecaka ;)
  • Często do lunchbox'ów załączane są sztućce, więc nie trzeba się bawić w jakieś dodatkowe pakowanie ;)


Minusy też się pojawiają, ale to powiem Wam na zasadzie mega czepiania się :P

- Trzeba np. rano wcześniej wstać by sobie przyrządzić, przygotować ten lunchbox na uczelnię (niby te pół godziny, ale student kocha spać :P)
- Trzeba czasem więcej wydać na te pudełka, bo te po taniości nie są najlepsze, głównie mam na myśli ich szczelność. Czasem jak biorę coś z sosem, albo po prostu jakiś olej pływa na dnie pojemnika i zapomnimy o tym, to po przekręceniu boxa w torbie zawartość płynna się wylewa... I wnerw i stres i robota czeka... Pranie, szorowanie, usuwanie plam... No niestety i mi się zdarzyło :D
Akurat miałam sos/pastę z makreli plus plasterki duszonej cukinii. Sala wykładowa, pełno ludzi, a nagle smród! Myślę o co chodzi?! Schylam się do torby i tadaaam! Wszystko sobie tam pływa, torba już oznaczona przez sosik i makrelę. W pojemniku sucho bo wszystko już spłynęło... Wstyd, złość i nauczka na przyszłość :D Pilnować pojemnika, by zawsze leżał na płasko!
To może teraz Wam pokażę swoją skromną jak na razie kolekcję :3


Mój ulubiony! Górny pojemniczek na płatki, musli, jakąś mieszankę itp, a dolny pojemniczek na jogurt, kefir, a nawet mleko (chociaż ja tego nie próbowałam). Oba kubeczki są łączone poprzez wkręcanie. Do tego jest załączona składana łyżeczka. Plusem jest też to, że w dolnym pojemniczku jest taka warstwa izolacyjna (taka przeźroczysta zielona, co jest widoczne na zdjęciu) - powoduje ona, że ten jogurt czy kefir nie robi się szybko ciepły ;) Warstwa ta utrzymuje na dłużej tą chłodną temperaturę ;)






Świetna opcja na jakieś sałatki owocowe, surówki, czy nawet dania. Dołączony widelec i kubeczek na sos ;) Z tego jeszcze nie korzystałam, ale chyba zacznę od poniedziałku ;>






Kolejne moje cudeńko! :3 Dwukomorowy pojemnik silikonowy ;) Po zjedzeniu dania, dań można go złożyć i jest płaski, mniej zajmuje miejsca w torbie ;) Do tego załączone są sztućce - łyżeczka i widelec ;) I na przykrywce jak widać też jest miejsce na sosik ;) Ja często w jednej komorze daje danie konkret, bardziej syte i wgl, a w drugiej jakieś owoce! ;) Można też dać tego boxa śmiało w uczelnianym barze do odgrzania jedzonka, bo ten pojemniczek jest do tego przystosowany ;)


Mam też mnóstwo różnych pojemników plastikowych, metalowych. Kubek termiczny również znajduje się w mojej skromnej kolekcji ;)


Ogólnie uwielbiam takie przedmioty, które ułatwiają życie na codzień! A Lunchbox'y to świetna opcja! ;) Polecam bardzo mocno! Te swoje akurat kupiłam w biedronce i jakimś jeszcze jednym markecie, ale aktualnie nie mogę sobie przypomnieć który to był ;)
Spory wybór jest tej stronce > lunchbox'y. Cena potrafi powalić na kolana, ale jakość napewno jest niezawodna! Śmiało możecie ich też szukać na allegro, w marketach. Jak będzie oferta w Biedronce to dam Wam znać! ;)

Myślę, że Was też to zainteresuje i ułatwi codzienność, a także pomoże w trzymaniu linii, w celu kształtowania super sylwetki! ;)

Miłego wieczoru kochani! :*

2 komentarze:

  1. Kiniu kochana. Popieram. Też lubię sobie tak pakować jedzenie. Przynajmniej potem nie muszę szukać nic po jakichś sklepach ^^
    MM

    OdpowiedzUsuń
  2. To niezwykle istotne, aby nasza dieta była odpowiednio zbilansowana oraz aby dostarczać naszemu organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje do prawidłowego rozwijania się. Nie mając czasu na samodzielne gotowanie, można zainteresować się oferta jednego z cateringów dietetycznych. Ten: https://www.lightbox.pl/ jest uznawany za jeden z najlepszych.

    OdpowiedzUsuń